W publikacji Budząca się szkoła czytamy:
Dzieci i młodzież uwielbiają wybierać, czym się będą zajmować. Mogą to być projekty, w których przez dłuższy czas uczniowie będą szukać odpowiedzi na samodzielnie postawione pytania albo współpracować z ekspertami spoza szkoły. Wtedy jest to nauka wszystkimi zmysłami i w wielu miejscach. Szkoła przyszłości wspiera myślenie dywergenne i kreatywność w zespole. (…) Uczenie się poprzez projekty nie tylko pomaga w głębszym zrozumieniu zagadnienia, jest w swej istocie również interdyscyplinarne. Praca w projektach pomaga uczniom zrozumieć, że wszystkie dziedziny wiedzy są ze sobą powiązane[1].
Dwutorowość nauczania (język obcy + inny przedmiot) oraz przeświadczenie moje (i moich uczniów), że dzięki temu nasz angielski „żyje”, to wartość, którą cenię ponad wszystko. Co więcej, wiem, że najlepiej działa, jeśli jej implementacja następuje za pomocą międzyprzedmiotowego projektu edukacyjnego! Nieodzownym kompanem powyższych działań jest oczywiście metoda CLIL (Content and Language Integrated Learning) – zintegrowane kształcenie przedmiotowo-językowe; uczenie przedmiotu za pomocą języka obcego, gdzie treści programu nauczania i język przekazywane są łącznie, uczniowie wykorzystują swoją wiedzę i zainteresowania w procesie uczenia się języka. Wartością dodaną przy pracy za pomocą projektu międzyprzedmiotowego jest współpraca nauczycieli językowców z nauczycielami innych przedmiotów, tworzenie sieci wsparcia i wspólnej inicjatywy.
Czy można zatem wyobrazić sobie bardziej interaktywną metodę nauczania niż projekt międzyprzedmiotowy, podczas którego następuje integracja umiejętności językowych oraz wiadomości i umiejętności ucznia zdobytych na innych przedmiotach? Oto, co zyskuje uczeń zaangażowany w taki projekt:
Jak zorganizować projekt międzyprzedmiotowy?
Oprócz powyższych kroków, należy zadbać o komunikację i ustalenie wspólnych celów z nauczycielem drugiego przedmiotu już przy punkcie pierwszym. To naprawdę działa!
A co z pomysłem, tematem projektu? Skąd go wziąć? Tutaj najlepiej sprawdzi się uczniowska burza mózgów – kolorowe karteczki z propozycjami i pomysłami na temat projektu zawieszone klamerkami na sznurze do prania czy interaktywna ankieta lub „chmura wyrazów” będą zachętą do aktywności i pierwszorzędnym przykładem oddania autonomii w ręce najważniejszych uczestników projektu – uczniów! Nie zapominajmy także, że kluczową rolę odgrywa tu również osoba nauczyciela, który staje się koordynatorem działań projektowych, a co za tym idzie, przewodnikiem, partnerem, organizatorem, motywatorem, wizjonerem i strategiem.
Zapraszam do zapoznania się z przykładami projektów, które przeprowadziłam w mojej szkole, m.in.: językowo-turystyczne (zwiedzanie miasta), językowo-gastronomiczne (Tradycyjne potrawy wielkanocne), językowo-ekonomiczne (Struktura przedsiębiorstwa) czy językowo-geograficzne (Globalne ocieplenie).
Koniecznie zajrzyjcie na mój Padlet z inspiracjami.
[1] M.Rasfeld, S. Breidenbach, Budząca się szkoła, Wydawnictwo Dobra Literatura, Słupsk 2015, s. 123–124.