Numer projektu:
539
Kategoria projektu: Szkoła podstawowa 4–8
Przyznawany przez Kapitułę Konkursową.
Stworzyliśmy cztery dynastie: Czwartogóra (4a), Montanari (4b), Ożkiewiczów(5a), Zemłek (6a). W naszym projekcie chodziło przede wszystkim o zainteresowanie młodzieży dynastią Jagiellonów w stopniu większym, niż to jest przewidziane w podstawie programowej. Zainteresowanie to miało przebiegać w sposób ciekawy, kreatywny, polegający na poszukiwaniu przez uczniów informacji dotyczących konkretnego problemu np. Do niedawna byłeś poganinem. Dzięki unii z polską żenisz się z królem Polski. Niestety król niedługo umiera i stajesz przed widmem utraty tronu. Kolejna unia ratuje sytuację, pokonujesz Krzyżaków, ale niestety nie możesz się dogadać z księciem Litwy Witoldem, który nie chce uznać Twojej władzy. Witold umiera w 1430 roku, a na tron samowolnie chcesz powołać Świdrygiełłę. Niestety on planuje kolejny bunt, a nawet Twoje uwięzienie. Ale tego nie wiesz, co zrobisz?
Młodzież z klasy, która dostała takie pytanie, musiała się zastanowić kim był Witold czy Świdrygiełło, musiała się zapoznać z walkami o tron litewski, perypetiami króla Jagiełły etc. Udało nam się zainteresować uczniów "ciekawszą " i nieznaną historią, sprawić, że uczniowie sami poszukiwali informacji na zadany temat, rozwiązywali problem i niejednokrotnie stawiali pytania: dlaczego po raz kolejny popełniono ten sam błąd? Udało się "stworzyć" krytyczne myślenie oraz myślenie globalne - jestem odpowiedzialny za całą społeczność, nie tylko za część.
Ogromnym wyzwaniem były dla mnie samowolne próby "najazdu" królów na inne dynastie oraz próby przejęcia ich królestw, które kończyły się konfliktem. Jasne zasady, które zostały przedstawione na początku, niestety były łamane. Kolejnym wyzwaniem był brak odwagi przy zadaniach np. można było się zbuntować przeciwko królowi i przejść do innej dynastii. Młodzież nie podejmowała ryzyka, nie chciała się przenieść, natomiast zgadzała się za niewielkie ustępstwa zostać przy swoim królu, chyba w myśl zasady "nie będę się wychylać". Też byłam zaskoczona jak po zadaniu o zamachu stanu ( strącenia króla z tronu), król bardzo szybko przystawał na warunku rebeliantów, nawet za cenę ograniczenia swoich uprawnień...trochę to znane z historii.
Na pewno uczniowie dowiedzieli się, że nie jest tak prosto rządzić ludźmi i jednocześnie sprawić, że wszyscy są zadowoleni. Kolejnym zdobytym doświadczeniem uczniów to to, że aby mieć cokolwiek do powiedzenia, należy posiadać jakąkolwiek wiedzę na zadane pytanie. Boleśnie to odczuli w momencie omawiania zadań, gdyż byli częścią grupy, która wykonała zadanie, a oni nie. Następne doświadczenie to umiejętność negocjacji, nie powielania błędów przodków oraz niezwykle ważne wyciąganie wniosków. Uczniowie przekonali się także, że aby rządzić należy mieć dobrych doradców, wiedzę, ale też konsekwencję, pewność siebie i naprawdę mocny charakter, bo osoby o słabym charakterze skutecznie zostały odsunięte od władzy.
Nasz projekt był ogłoszony na Facebooku, rodzice bardzo interesowali się naszymi postępami, zaopatrywali uczniów w stroje. Został rozpowszechniony przez Grono Pedagogiczne i wierzymy, że przyczynił się do sukcesu rekrutacji w naszej szkole :-)
Jesteśmy dumni z rozwiązań, które zaproponowali uczniowie na poszczególne pytania. Dumna jestem z tego, że udało się tak zainteresować uczniów, że jedna z uczennic odnalazła w historii swojej rodziny korzenie włoskie królowej Bony. Jestem pod wrażeniem współpracy między uczniami, debat nad pytaniami oraz kreatywnością w podejmowaniu negocjacji między stanami. Nasza duma wyrazi się w koronacji najlepszej z dynastii, dzięki zapiskom kronikarzy. Zobaczymy, który z nich najlepiej opisał dzieje, ten opis zdecyduje o wyborze i koronacji króla i królowej.
Byłoby naprawdę super, gdyby można było wygospodarować w podstawie programowej (w ramach np. historii) jedną godzinę na realizację projektów. Taki pomysł w ramach podstawy programowej. Szkoła to non stop brak czasu, a dzieci uwielbiają takie lekcje, bo zabawa to najlepsza nauka. Nie da się też niestety zmobilizować w równym stopniu wszystkich uczniów i ich namówić na pracę w sprawiedliwym zakresie.
Pomysł był realizowany zgodnie z pierwotnymi założeniami.
Grant został wykorzystany na pomoce dydaktyczne do sali historycznej ( m.in plansze historyczne do powieszenia w klasie, epoki historyczne również do powieszenia - to był koszt 800 zł) oraz na uczty u Wierzynka - to był koszt 1200 zł ( po 300 zł na jedna klasę).
Szkoła podstawowa nr 110 im. ks. Jana Twardowskiego
Skwerowa3, 30-317 Kraków